Z pozoru zwykłe skrzyżowanie. Konkretnie ulic 3 Maja i Mickiewicza w Gryficach. Przyjrzyjcie się dobrze.
Nadal nic niezwykłego? A teraz?
W pierwszej chwili myślałam, że ktoś tam niedawno posadził jakiś krzew. Gdy podeszłam bliżej okazało się że to wyjątkowo piękny okaz żywokostu lekarskiego (Symphytum officinale). Nigdy jeszcze nie widziałam tak dużego okazu. Nie wiem, czy ktoś ją tu posadził specjalnie, czy sama się ni stąd ni zowąd wysiała, ale wygląda jakby to było idealne dla niej miejsce.
Na zdjęciu poniżej (niestety) udało mi się także uchwycić tę pechową zakonnicę, przez którą plan wyjazdu do centrum ogrodniczego wziął w łeb. To długa historia. Nawet nie pytajcie. ;
)
)
Żywokost to piękna bylina, która zwykle rośnie na wilgotnych łąkach i
nad brzegami wód, a nie w środku miasta. Przyznam, że byłam troszkę
zaskoczona. Niewiele osób wie, że jest to roślina lecznicza, pomagająca w
leczeniu ran, stłuczeń i siniaków oraz w różnych nieżytach żołądka,
dróg oddechowych i jako środek łagodzący i uspokajający. Główne
substancje występujące w roślinie i odpowiedzialne za działanie
lecznicze to garbniki, które mają działanie ściągające, oraz alantoina – przyspieszająca gojenie się ran. Z drugiej strony roślina jest również toksyczna, więc nie można przesadzić z jej dawkowaniem i trzeba wiedzieć jak jej używać. Żywokost to bardzo piękna roślina ozdobna. Idealna do naturalnych ogródów, wspaniale komponuje się w założeniach rustykalnych oraz jak widać na załączonym obrazku nadaje się także do warunków miejskich;) Bylina łatwa w uprawie, ale trudna do usunięcia. I tak wyliczając zapomniałabym dodać, że to także cenna roślina miododajna. Podchodząc do niej odpowiednio blisko można usłyszeć charakterystyczne bzyczenie pszczół.
A tak wyglądają kwiaty tej pięknej rośliny:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz