Ja wiem. Październik dobiega końca i co niektórzy jak co roku o tej porze przygotowują już dynie do wycinania na Haloween, a ja wciąż jeszcze delektuję się cudnymi barwami jesieni...
Ostatnio takie oto liście udało mi się zebrać:
Wszystkie te liście są absolutnie piękne. Uwielbiam tę jesienną różnorodność. Nie jestem w stanie powiedzieć, które z nich podobają mi się najbardziej. Wszystkie są śliczne. I może to zabrzmi dziwnie, ale wszyscy jesteśmy jesiennymi liśćmi. Każdy z nas ma swoje wady i zalety, a także swój kształt charakter, osobowość. Nie powinniśmy nikomu niczego zazdrościć, nikomu niczego kraść, nikogo za plecami obmawiać, bo ktoś ma coś czego my nie mamy. Każdy z nas ma w sobie coś pięknego i wyjątkowego. Nie zawsze tylko potrafi to zauważyć na pierwszy rzut oka. Czasem trzeba do tego drugiej osoby. Nie mniej jednak uważam, że każdy z nas jest przepięknym jesiennym liściem, który swoją barwą i oryginalnością potrafi ogrzać serce nawet najbardziej zatwardziałego przeciwnika jesieni. Dzisiaj tyle ode mnie refleksyjności pod koniec października. Życzę wszystkim miłego wieczoru :)